Reklama

Dzień Sybiraka w Chełmie

Wspomnienie łagrów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Euzebiusz Jarmołowicz jest prezesem Związku Sybiraków w Chełmie. Związek skupia 240 osób, które doświadczyły trudów życia na Syberii i pochodzą z regionu chełmszczyzny. Każdego roku spotykają się kilka razy, aby porozmawiać o trudnej przeszłości okresu przymusowej pracy w łagrach i obozach pracy. W tym roku - 17 września w 63. rocznicę inwazji wojsk radzieckich na Polskę, spotkali się w bazylice Najświętszej Maryi Panny w Chełmie. Data ta jest również oznaczana jako dzień Sybiraka.
Uroczysta Msza św. zainaugurowała spotkanie Sybiraków. Koncelebrowana przez ks. Marka Lubelskiego, była okazją do ofiarowania przez Sybiraków kielicha mszalnego (wcześniej Związek podarował lichtarze na ołtarz i stułę). W bazylice zgromadziło się blisko sto osób, które w lutym 1940 r. zostały wywiezione w głąb Rosji. Tych, którzy przybyć już nie mogli, symbolizowała wmurowana tablica, upamiętniająca losy Polaków, którzy zostali zmuszeni do ciężkiej pracy w okolicach dzisiejszego Nowomoskowa. Liczący blisko 80 lat Euzebiusz Jarmołowicz przekazał bazylice własny Krzyż Sybiru. Dwa lata temu podobne Krzyże otrzymały cztery osoby z rąk ks. inf. Kazimierza Bownika - kustosza bazyliki.

Wspominając

Po Mszy św. Sybiracy zgromadzili się w Domu Pielgrzyma, aby "wspominać" czasy zesłania. Wśród wielu opowieści pojawiło się wspomnienie Euzebiusza Jarmołowicza. Urodził się w 1923 r., młode lata spędził na edukacji. Został harcerzem i strzelcem, uczestniczył w działaniach Armii Krajowej. W wieku 17 lat, tuż po inwazji wojsk radzieckich na Polskę, został zesłany do Stalinogorska - miejscowości znajdującej się 300 km na północ od Moskwy. Wcześniej jednak poznał "zbrodnicze zabiegi" NKWD. Przez miesiąc znajdował się w więzieniu NKWD w Wilnie. Był bity, torturowany, zadawano mu "okropne pytania" dotyczące powiązań z AK.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

500g "kitówy"

W Stalinogorsku został zatrudniony jako technik mechanik do prac w zakładzie chemicznym. Pracował kilkanaście godzin na dobę. "Nie było czasu zjeść, umyć się... nikt nie miał litości" - wspomina Jarmołowicz. W tym zakładzie naprawiał bębny katalizatorowe i zakładał nowe urządzenia. Mieszkał w fatalnych warunkach - "domy - magazyny" były ogrzewane koksem. Pracownicy otrzymali beczkę po benzynie, w której spalano koks. Szczególnie trudno było przetrwać w zimie, kiedy temperatura sięgała - 50o C. Był narażony na zimno, głód i choroby. Został przygnieciony przez maszynę, przez co do dziś ma kłopoty z kolanem i kręgosłupem. Wyżywienie również nie było rewelacyjne. Otrzymywał zupę gotowaną na liściach z buraków pastewnych i 500 g czarnego chleba - "kitówy" na dobę. Czasem dostawał gotowane ziemniaki w koszulkach. Parsknął śmiechem na pytanie: czy pojawiało się coś z mięsa. Wraz z kilkunastoma kolegami spał w magazynie na metalowym łóżku, na deskach, na które nie można było położyć nawet papieru. Za wykonaną pracę nie otrzymywał wynagrodzenia. Powiedziano mu, że powinien się cieszyć, że ma jedzenie i dach nad głową. Przez sześć lat zesłania mierzono do niego z pistoletu. Widoku broni i nadzoru wojskowego nigdy nie zapomni.

Dziś chleb w śmietniku

Po powrocie do Polski pracował w lubelskim szpitalu w centrali telefonicznej, następnie jako technik pracowni radiologicznej i laborant. Pracy w szpitalu poświęcił 35 lat. Obecnie stara się o przyznanie świadczeń kombatanckich dla członków Związku. "Nie jest jednak łatwo. Dzisiaj władze nieprzychylnie odnoszą do się tej sprawy - mówi - kto może jeszcze pamiętać tamte czasy? Nikt. Dzisiaj społeczeństwo wyrzuca chleb do śmietników".

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta na trudne czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2021, str. dXVII

[ TEMATY ]

beatyfikacja

cud

Matka Elżbieta Czacka

Archiwum FSK

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

O cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem m. Elżbiety Róży Czackiej, jej duchowości oraz podejściu
do krzyża i cierpienia z s. Radosławą Podgórską, franciszkanką służebnicą Krzyża, rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: Beatyfikacja m. Elżbiety Róży Czackiej to wielka radość dla sióstr franciszkanek i całego Kościoła. A kim dla Siostry osobiście jest nowa błogosławiona?

S. Radosława Podgórska: Przede wszystkim wzorem, jak mam kochać Boga, przykładem niesamowitego oddania się drugiemu człowiekowi, a także zwyczajnie – matką. Czuję jej bliskość, to, że wstawia się za mną i ukazuje mi drogę poprzez swoje życie i pisma. Razem z moją rodzoną mamą jest osobą, która przez cały czas prowadzi mnie w życiu i ukazuje mi szczególną bliskość Boga kochającego i miłosiernego, który nie pozwala błądzić, ale pokazuje drogę i wychowuje.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet

2024-05-19 18:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

kobieta

Jasna Góra/Facebook

Do kształtowania chrześcijańskiego feminizmu w świecie - „by swoją kobiecą inność, wyjątkowość podkreślać i nią żyć” zachęcał na Jasnej Górze uczestniczki 5. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kobiet bp Artur Ważny z Sosnowca. Spotkanie odbyło się w uroczystość Zesłania Ducha Świętego i było czasem uczenia się ufności Bogu. Przebiegało pod hasłem: „Pójdę ufna za Tobą” a jedną z „bohaterek” spotkania była św. s. Faustyna Kowalska, którą przybliżyła s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.

Mszy św. w kaplicy Matki Bożej przewodniczył bp Artur Ważny, sosnowiecki biskup diecezjalny. W homilii zachęcał do przyjaźni z Duchem Świętym, by tak jak w życiu Maryi, stawał się On reżyserem i naszego życia, tym, który chce nas prowadzić, pokazać pomysł Boga na nasze życie. A jedną z wielu Jego ról jest odszukiwanie i odnajdowanie nas dla Boga, co szczególnie ukazuje Jezus w przypowieściach o odnalezionym synu marnotrawnym, odnalezionej owcy i odnalezionej drachmie. Bp Ważny przypomniał, że w kobiecie, która szukała i odnalazła zgubioną drachmę, Ojcowie Kościoła widzieli właśnie Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Noc Muzeów w Twierdzy Zmartwychwstanek

2024-05-19 17:18

[ TEMATY ]

Twierdza Zmartwychwstanek

Archiwum sióstr zmartwychwstanek

Gmach prowadzonych przez siostry zmartwychwstanki Szkoły Podstawowej i Liceum na stołecznym Żoliborzu otworzył wczoraj swoje wnętrze dla zwiedzających w ramach Nocy Muzeów.

Twierdzę Zmartwychwstanek, która w czasie II wojny światowej pełniła rolę szpitala i silnego punktu obrony podczas powstania warszawskiego, można było poznać dzięki zaangażowaniu pracujących w szkołach sióstr, nauczycieli oraz uczniów. Jak co roku, przygotowano ciekawe inscenizacje, w których uczestniczyli przebrani w stroje z czasów powstania warszawskiego uczniowie. W poruszających przedstawieniach oddane zostały realia walczącej Warszawy i szczególne zaangażowanie sióstr oraz mieszkańców Żoliborza w obronę twierdzy przy ul. Krasińskiego 31.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję