Sytuacja zdrowotna pozostaje złożona
W sobotę rano biuro prasowe Stolicy Apostolskiej informowało, że papież spokojnie spędził kolejną noc w Klinice Gemelli, a rankiem nadal odpoczywał.
Jak się dowiadujemy w sobotnie południe, od piątkowego skurczu oskrzeli Papież nie miał już żadnych kryzysów. Rano zjadł śniadanie, wypił kawę, przeczytał kilka gazet.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sytuacja zdrowotna Ojca Świętego pozostaje nadal złożona, a prognozy ostrożne.
W piątek skurcz oskrzeli
W piątek wieczorem informowano natomiast o kryzysie oddechowym, jaki tego dnia miał Franciszek.
"Ojciec Święty wczesnym popołudniem dzisiaj, po poranku spędzonym na przemian z fizjoterapią oddechową i modlitwie w kaplicy, doświadczył pojedynczego epizodu skurczu oskrzeli, który jednak spowodował epizod wymiotów z zachłyśnięciem i nagłym pogorszeniem stanu oddechowego. Ojciec Święty został niezwłocznie poddany bronchoaspiracji i rozpoczął wentylację mechaniczną nieinwazyjną, z dobrą odpowiedzią organizmu na wymianę gazową. Ojciec Święty pozostał cały czas czujny i zorientowany, współpracując w trakcie manewrów terapeutycznych. Prognoza wciąż pozostaje ostrożna. Rano przyjął Eucharystię" – podano w piątek wieczorem w komunikacie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
Jak poinformowano, potrzeba 24-48 godzin, aby ocenić stan kliniczny Papieża po tym jednorazowym epizodzie skurczu oskrzeli.