TOMASZ PLUTA: Mija dziesiąty rok przewodniczenia młodej świdnickiej diecezji, tyle samo mija Księdzu w biskupiej misji. Jak z perspektywy tych doświadczeń spogląda Ksiądz Biskup na to, co udało się w tym czasie dokonać?
Reklama
BP IGNACY DEC: Był to czas błogosławiony przez Pana Boga. Przy Bożej pomocy, także dzięki życzliwości dobrych ludzi udało się nam wiele dokonać. W ciągu dziesięciu lat stworzyliśmy wszystkie potrzebne instytucje diecezjalne. Mamy Kurię Biskupią, Wyższe Seminarium Duchowne, studia magisterskie z teologii dla osób świeckich, Caritas diecezjalną, Studium Organistowskie, Studium Życia Rodzinnego. Mamy Kapitułę Katedralną i Kolegiacką oraz Akcję Katolicką. Mamy ostatnio ukonstytuowany Sąd Biskupi. W drugim roku istnienia diecezji przeprowadziliśmy I Diecezjalny Kongres Eucharystyczny, a potem w latach 2007-2010 peregrynację Obrazu Jezusa Miłosiernego. Obecnie trwają prace wykończeniowe nad Domem Księży Emerytów w Świdnicy i budowa Hospicjum dla osób w stanie terminalnym i przewlekle chorych. W diecezji zorganizowana jest katechizacja w szkołach. W parafiach trwa przygotowanie duszpasterskie do sakramentów świętych, zwłaszcza do pierwszej spowiedzi i Komunii św. oraz do bierzmowania; działają grupy apostolskie: Żywy Różaniec, Franciszkański Zakon Świeckich, Akcja Katolicka, nowe ruchy apostolskie, Ruch Światło-Życie, Kościół Domowy, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich i inne. W ciągu minionego dziesięciolecia każdego roku odbywaliśmy pieszą diecezjalną pielgrzymkę na Jasną Górę. Były także pielgrzymki do naszych diecezjalnych sanktuariów maryjnych, zwłaszcza w niedawno przeżywanym Roku Wiary. Na najbliższe lata jest zaplanowana peregrynacja figury Matki Bożej Fatimskiej przed stuleciem objawień w Fatimie.
Czy zdaniem Księdza Biskupa, utworzenie diecezji spowodowało większy czynny udział świeckich w życiu Kościoła? Jak w tym kontekście ocenia Ksiądz Biskup współpracę z lokalnymi samorządami?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Można powiedzieć, że tak. Na pewno jest większy i częstszy kontakt biskupów z księżmi i z wiernymi świeckimi. Więcej jest inicjatyw duszpasterskich w poszczególnych regionach. Niestety, otwarta walka z Kościołem, zwłaszcza w mediach liberalnych, robi swoje. Chrześcijaństwo w Europie jest w kryzysie, ale jest w dużym rozwoju i w progresie na innych kontynentach. Mówiąc językiem sportowym, Europa strzela sobie gole samobójcze do własnej bramki. I to jest bardzo niepokojące, gdy chodzi o przyszłość tego kontynentu. Co do lokalnych samorządów, to w naszej diecezji współpraca ta układa się bardzo dobrze. Oczywiście, poziom i zakres tej współpracy nie jest wszędzie jednakowy, ale ogólnie mówiąc, są pozytywne obustronne owoce tej współpracy. Ostatecznie służymy tym samym ludziom. Kościół w dużej mierze zaspokaja potrzeby duchowe naszych wiernych. Prowadzi także pracę charytatywną. Władze samorządowe troszczą się głównie o kondycję materialną swoich lokalnych społeczności.
Diecezja to również wymiar materialny, duża ilość potrzebnych środków finansowych na potrzeby choćby remontowe, skąd się je pozyskuje?
Reklama
Oczywiście, najważniejszym zadaniem Kościoła jest budowanie królestwa Bożego w ludzkich sercach i troska o życie wartościami ewangelicznymi. Jednakże Kościół jest rzeczywistością duchowo-materialną i potrzebuje do swego działania także bazy materialnej. Do niej należą świątynie, kaplice, plebanie, budynki gospodarcze, cmentarze itd. Nasze świątynie i różne zabytki sakralne odziedziczyliśmy od naszych poprzedników w wierze. Dlatego naszym zadaniem jest pielęgnować to dziedzictwo, dbać o jego trwanie. Stąd też są potrzebne prace remontowo-renowacyjne. Są to prace często bardzo kosztowne i przerastają one możliwości finansowe poszczególnych wspólnot parafialnych. Wiele kościołów zabytkowych w naszej diecezji znajduje się w małych miejscowościach. Społeczność lokalna nie jest w stanie pokryć kosztów remontów, dlatego są potrzebne subwencje z zewnątrz. W związku z tym poszczególne parafie przygotowują projekty remontów i starają się o dotacje. Projekty te są kierowane w zależności od wielkości do Unii Europejskiej, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urzędu Marszałkowskiego, urzędów miast i gmin.
Co powinno kształtować duchowość współczesnego człowieka, jak odczytywać powołanie? Proszę na przykładzie własnej drogi wskazać istotę rozumienia wiary?
Moje powołanie do kapłaństwa narodziło się w szkole średniej. Jako uczeń klasy dziesiątej, a potem jedenastej maturalnej, mieszkałem u rodzonej siostry w Leżajsku, niedaleko bazyliki Ojców Bernardynów. Codziennie chodziłem do bazyliki służyć do Mszy św. Podczas tej służby narodziło się moje pragnienie, by zostać księdzem. W czasie mojej drogi do kapłaństwa, a potem w ciągu prawie 45 lat posługi kapłańskiej nie przeżywałem żadnego kryzysu wiary czy też powołania kapłańskiego. Starałem się służyć Bogu i ludziom, tak jak potrafiłem. Oczywiście, nie wszystko mi wychodziło tak, jak planowałem. Były chwile potknięć, niedoskonałości, ale Pan Bóg mnie zawsze prowadził drogami wiary, przebaczenia, drogą miłości, za co Mu składam każdego dnia podziękowania. Wiara jest duchowym przeświadczeniem, przyjęciem, że jest Pan Bóg, który stworzył świat, który stworzył ludzi, także i mnie. To On wybrał mi czas i miejsce życia na ziemi. Wierząc, jestem przekonany, że Pan Bóg mnie kocha, bo gdyby mnie nie kochał, to by mnie nie powołał do istnienia. Wierzę, że Jezus Chrystus jest odwiecznym Synem Bożym, który w czasie stał się człowiekiem i oddał swoje życie za nas, na odpuszczenie naszych grzechów. Wierzę w Ducha Świętego, który wzmacnia mojego ludzkiego ducha, zarówno w sektorze poznawania, dążenia do prawdy, jak i w sektorze miłowania, poświęcania się dla drugich, życia w postawie daru dla bliźnich. W mojej wierze znajdują się prawdy objawione, przez Boga, które przyjmuję za pośrednictwem Kościoła, prawdziwe. W mojej wierze modlę się, rozmawiam z Bogiem. W mojej wierze staram być się świadkiem Chrystusa, być posłusznym Bogu, Jego świętej woli.