Jan XXIII nie był nigdy w naszej diecezji. Nie odwiedził Gorzowa, Zielonej Góry czy innego ważnego miasta Ordynariatu Gorzowskiego. Choć był przed wojną w Polsce, to jednak przebieg granic nie pozwalał na spotkanie błogosławionego papieża z naszymi ziemiami. W tym miejscu warto jednak więcej dowiedzieć się o życiu Jana XXIII. Dla wielu naszych czytelników ten papież jest bardzo mało znany.
Dobry papież Jan
Angelo Giuseppe Roncalli urodził się 25 listopada 1881 r. w Sotto il Monte we Włoszech. Pochodził z rodziny rolniczej i bardzo religijnej. Do I Komunii św. przystąpił w 1888 r., a rok później przyjął sakrament bierzmowania. Młody Angelo w 1893 r. rozpoczął naukę w Małym Seminarium Duchownym w Bergamo. Szybko czynił postępy w nauce. Interesowały go nauki humanistyczne, a pośród nich szczególnie historia. Szybko rozwijał się intelektualnie, co pozwoliło mu już w wieku 19 lat być na trzecim roku studiów teologicznych. Studia kontynuował na Seminarium Papieskim św. Apolinarego w Rzymie. Święcenia diakonatu przyjął w grudniu 1903 r. W sierpniu 1904 r. przyjął święcenia kapłańskie. Doktorat z teologii uzyskał na trzy tygodnie przed święceniami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po święceniach przez krótki okres studiował prawo kanoniczne. Był także sekretarzem biskupa Bergamo. W diecezjalnym seminarium wykładał historię Kościoła oraz apologetykę. Pełnił również funkcję kapelana Akcji Katolickiej.
Reklama
W 1925 r. został mianowany oficjałem w Bułgarii oraz podniesiono go do godności arcybiskupa tytularnego Areopolis. Święceń biskupich udzielił mu kardynał Giovanni Tacci Porcelli. W 1931 r., będąc nadal w Bułgarii, został mianowany delegatem apostolskim. Posługę delegata apostolskiego pełnił także w Turcji i Grecji. Papież Pius XII mianował go nuncjuszem apostolskim w Paryżu i stałym obserwatorem przy UNESCO.
W 1953 r. został mianowany kardynałem i patriarchą Wenecji. Po śmierci Piusa XII konklawe wybrało kard. Roncallego nowym papieżem, uznając go za „papieża przejściowego”. Jako papież widział siebie przede wszystkim jako pasterza. Zwołał sobór i synod rzymski, zwiększył liczbę kardynałów. Rozpoczął pracę nad reformą prawa kanonicznego. Zainicjował niektóre reformy liturgiczne. Uczynił bardzo wiele dla ekumenizmu i pokoju na świecie. Jan XXIII zmarł w Watykanie 3 czerwca 1963 r.
Radość w Ordynariacie Gorzowskim
Wybór Jana XXIII na papieża został przyjęty z wielką radością w całym Ordynariacie Gorzowskim. To czas, gdy nasza diecezja sięgała od Lęborka przez Słupsk, Koszalin, Szczecin, Piłę, Gorzów i Zieloną Górę. Po śmierci pierwszego biskupa w Gorzowie Teodora Benscha rządy biskupie sprawował bp Wilhelm Pluta. W tym samym 1958 r., jeszcze przez Piusa XII, został wyznaczony dla Gorzowa pierwszy biskup sufragan, którym został bp Jerzy Stroba. 4 listopada 1958 r., w dniu koronacji Jana XXIII, w całej naszej diecezji zostały odprawione Msze św. w intencji nowego papieża, a księża podczas kazań przybliżyli postać nowego papieża i zachęcali wiernych do modlitwy za niego.
Nowy sufragan dla Gorzowa
Reklama
Zapewne jedną z najbardziej doniosłych decyzji papieża Jana w odniesieniu do naszej diecezji było mianowanie drugiego biskupa sufragana. Został nim ks. Ignacy Jeż z Katowic. 13 maja 1960 r. o decyzji papieża poinformował ks. Jeża kard. Stefan Wyszyński. Ten sam papież podjął decyzję, że nowy biskup zostanie wysłany do Ordynariatu Gorzowskiego jako drugi sufragan bp. Pluty.
Bp Ignacy Jeż urodził się 31 lipca 1914 r. w powiecie mieleckim. Wychował się w Katowicach. Uczęszczał do Gimnazjum Klasycznego w Katowicach, w którym w 1932 r. uzyskał świadectwo dojrzałości. W latach 1932-37 studiował teologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1937 r. i pracował duszpastersko w parafiach Górnego Śląska. W 1942 r. został zesłany do obozu w Dachau, gdzie przebywał do zakończenia wojny. Po uwolnieniu pracował duszpastersko wśród Polaków w Niemczech, a w 1946 r. wrócił do kraju. Podjął obowiązki nauczyciela i dyrektora w Gimnazjum św. Jacka w Katowicach. Wreszcie mianowano go rektorem Niższego Seminarium Duchownego w Katowicach. Sakrę biskupią ks. Jeż przyjął w katedrze gorzowskiej 5 czerwca 1960 r. z rąk Prymasa Tysiąclecia.
Soborowe przeżycie
Reklama
Po mianowaniu bp. Jeża sufraganem w Gorzowie papież Jan XXIII nie podejmował już żadnych istotnych dla funkcjonowania diecezji decyzji. Nie zmieniła się sytuacja kanoniczna ordynariatu ani nie mianowano żadnego nowego biskupa. Niemniej diecezja żyła sprawami całego Kościoła, który przygotowywał się do soboru. Sobór Watykański II został zwołany 25 grudnia 1961 r. i zainaugurowany 11 października 1962 r. Łącznie odbyły się 4 sesje soboru, ale tylko pierwszej sesji przewodniczył Jan XXIII. Na pierwszą sesję soboru wyjechali z naszej diecezji bp Wilhelm Pluta i bp Ignacy Jeż. Z Gorzowa wyruszyli 9 listopada 1962 r. Naszych biskupów Ojców Soborowych pożegnali w kaplicy domu biskupiego w Gorzowie przedstawiciele Kurii Biskupiej, Sądu Kościelnego oraz proboszczowie biskupiego miasta. Biskupi Pluta i Jeż do Rzymu jechali przez Warszawę i Wiedeń. Do Wiecznego Miasta dotarli 11 listopada 1962 r. Nie wzięli udziału w inauguracji soboru, ale uczestniczyli w dalszych obradach pierwszej sesji.
Po dwumiesięcznej nieobecności biskupi powrócili do diecezji 5 stycznia 1963 r. Powracających biskupów witali księża z Kurii Biskupiej, Sądu Biskupiego oraz proboszczowie z Gorzowa, a także wiele sióstr zakonnych. 6 stycznia 1963 r. biskupi Ojcowie Soborowi spotkali się w katedrze z wiernymi Gorzowa. Przybyłych z Rzymu bp. Plutę i bp. Jeża przywitał w bardzo serdecznych słowach bp Jerzy Stroba. Mszę św. odprawił bp Jeż, a bp Pluta przybliżył kapłanom i wiernym relację z pierwszej sesji soboru. Zgromadzonym udzielono błogosławieństwa.
7 stycznia w Domu Biskupim odbyła się specjalna sesja kurii i kapituły. W sesji uczestniczył ks. prał. Władysław Rubin z Rzymu. Także podczas tego spotkania biskupi przybliżyli zebranym wydarzenia z Soboru Watykańskiego II.
Papież Dobroci zgasł pobożnie
3 czerwca 1963 r. o godz. 20.45 czasu warszawskiego Jan XXIII odszedł do Pana. Papież Dobroci zgasł pobożnie i pogodnie, opatrzony sakramentami, w poniedziałek Zielonych Świąt w otoczeniu najbliższych współpracowników. Nieuleczalna choroba, na którą cierpiał papież, toczyła go od kilku miesięcy. Do samego końca pełnił jednak obowiązki biskupa rzymskiego. Ostatnie publiczne przemówienie Jan XXIII wygłosił do pielgrzymów w Piekarach Śląskich 26 maja 1963 r. Było to możliwe dzięki środkom radiofonicznym.
Reklama
Msze św. żałobne za zmarłego papieża odprawiane były na całym świecie. Także w katedrze gorzowskiej 6 czerwca za zmarłego papieża modlili się biskupi, kapłani i wierni Ordynariatu. W kazaniu żałobnym bp Pluta powiedział o zmarłym papieżu: „Śmierć Jana XXIII jest zwycięstwem. Brzmi to może obco i może razi, ale śmierć Zbawiciela też była zwycięstwem. Śmierć Jana XXIII jest zwycięstwem Kościoła św. Śmierć ta ujawniła, na co świat świadomie i nieświadomie czeka i ujawnia, że te wartości oczekiwane mogą się udzielić światu z Kościoła, bo one w Kościele są, bo w Kościele jest tych wartości jedyny Sprawca Jezus Chrystus. Z okazji tej śmierci świat cały mówi najpiękniejsze słowa o Janie XXIII człowieku pełnym. I w nim świat oglądał to, czego się po Kościele świadomie czy nieświadomie spodziewa. I w tym leży wielkość Jana XXIII”.
I na koniec
Bł. Jan XXIII to papież niezwykły. Wybrany w późnym wieku swego życia nie był tylko „papieżem przejściowym”. Dzieła, które podjął, pozwoliły odmienić oblicze Kościoła. Symbolicznie Kościół z jeszcze większą mocą i odnowionym obliczem wkroczył w dzieje współczesnego świata. Drugim papieżem soborowym był Paweł VI. Spoglądając na dzieło Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, można powiedzieć, że byli i są kontynuatorami myśli i dzieła tego wielkiego papieża Jana XXIII.
Jadąc do Rzymu na kanonizację, częściej myślimy o naszym rodaku bł. Janie Pawle II. Pamiętajmy jednak, że nie byłoby takiego pontyfikatu naszego rodaka, gdyby nie odważna decyzja bł. Jana XXIII.