Reklama

Księdza Krzysztofa Heroizm codzienności

W lutym 2016 gościliśmy u Ernesta Brylla z okazji jego urodzin. Poeta, rozpoczynający dziewiątą dekadę życia, przyjął nas w swoim warszawskim domu. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim twórczości Mistrza, ale też poezji jego przyjaciela – ks. prof. Krzysztofa Pawliny

Niedziela Ogólnopolska 15/2016, str. 29

TV Niedziela

Ernest Bryll

Ernest Bryll

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIAN FLOREK: – Współczesna poezja to spory nurt. Chciałbym nawiązać do poetów w sutannie, m.in. do ks. prof. Krzysztofa Pawliny. Aktorzy też piszą wiersze – sam też pisałem – jest jakiś wysyp wierszy, mnóstwo osób pisze i wydaje im się, że mają coś do powiedzenia. Ale jest tam sporo makulatury, nie ma głębi...

Reklama

ERNEST BRYLL: – Proszę spojrzeć na to inaczej. Czy nie jest rzeczą fascynującą, że tak bardzo dużo ludzi pisze wiersze? Dlaczego piszą? Bo może poezja jest jedynym miejscem, gdzie można szczerze mówić o sobie.
Mnie interesują księża, od czasów ks. Jana Twardowskiego. Ciężko jest księdzu, ponieważ rzadko parafianie rozmawiają z nim jak z normalnym facetem. Nawet jak się z nim żartuje i bywa rubasznie, zawsze jest poczucie: no, dobrze, ale gdzieś ma on swoje kontakty z „Szefem”.

Ponieważ kapłan głęboko czuje swoje powołanie, jest przerażony oczekiwaniem ludzi, że on ich „poprowadzi” w każdej Mszy św. Bo przecież każda Msza św. dla niego i dla tych ludzi powinna być wydarzeniem szczególnym – powtórzeniem istoty Ofiary. My możemy przysypiać, nawet przyjść i być obok. On jakby z istoty powołania, z profesji nie może być obok, kiedy tego dokonuje. To musi być straszne. Ks. Twardowski uciekał przed tym, a był głęboko mistycznym poetą i bardzo mądrym teologiem. Uciekał, tworząc jakiś obraz księdza nieporadnego, w byle jakim kościele, gdzie kura przychodzi zamiast wiernych na Mszę św.; wymykał się, żeby stworzyć zasłonę. To był sposób ks. Twardowskiego.
A co mnie uderzyło w twórczości ks. Pawliny? Np. w wierszu, w którym klęczy przed
Najświętszym Sakramentem –

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Najświętszy Sakrament
milczę
klęczę
ciszą mówi Bóg
jestem w lesie
milczę
ptaki kwiaty drzewa
śpiewają szeleszczą szumią
mówią stworzenia/ głośniej niż Stwórca”...

Coś tu jest. On ciągle się zmaga, że jakby ma, a jest jakaś pustka. Nawet nie tyle zwątpienie, ile coś nie sztymuje.

– Kiedy ks. prof. Pawlina pisuje do „Niedzieli” swoje teksty publicystyczne, związane z teologią pastoralną, z poradnictwem, na poły z homiletyką, w których ex cathedra jako ksiądz może nie moralizuje, ale daje przykłady dobrego życia, sposobów na życie – on wie, a tutaj nie wie...

– ...nie, bo jego poezja – to mnie ujęło – jest pełna takiego przerażenia, że gdzieś jest dziura, gdzieś ja wątpię, ale przecież muszę działać. I gdzie on szuka pomocy? Jest np. taki wiersz: „skrzywdzony zraniony/ szuka pomocy/ dzwoni telefon...” – pewnie w sytuacji, kiedy sam jest skrzywdzony, kiedy jest zraniony, kiedy sam szuka pomocy... I tu nagle dzwoni telefon. Dalej poeta mówi tak:

„Pan Bóg ciebie naznaczył
dał mi trochę tego dobra
radzę choć sam nie mam pewności
podtrzymuję choć sam ledwo ciągnę
tchnę nadzieją choć moja się gubi
pocieszam choć w oczach mam łzy
otwieram na nowo choć dla mnie
wiele się zamyka
daję nie ze swojego
dlatego wystarcza”.

Reklama

To jest w tym tomiku – ta odwaga pomocy, chociaż sam wymagam pomocy. To powstawanie, zauważalne w wielu jego wierszach. Ważne jest realizowanie się przez pracę... Nie, właściwie przez szarpaninę, żeby komuś pomóc. Ciekawe, on nie poucza...

– ...nie jest moralizatorem...

– ...nie, bo Pawlina to jest bardzo wyraźny idiom – metafora siebie, którego ratuje otoczenie – parafia... nie parafia – zespół ludzi, z którymi jest. Ich grzechy i kłopoty, z którymi przychodzą, wydobywają go z jego własnych zwątpień. To jest bardzo wyraźne... To jakby Bóg odzywa się do niego przez głos zwątpienia innych. To jest bardzo ciekawe w nim i w tym tomiku, o którym mówię, i to mnie poruszyło.

– Poezja Księdza Profesora to uzupełnienie jego profesji, duszpasterstwa...

– Ks. Pawlina, kiedy wykłada, jest jakby inny, a w poezji nagle zmaga się z samym sobą, właśnie w tym momencie zwątpienia. A poezja jest takim sposobem na to, żeby wydrapać z nas to ziarenko, które jest najbardziej istotne. I właśnie przez zwątpienie on dochodzi do pewnego rodzaju porozumienia, zrozumienia. Ale ważne jest to, że on musi to zrobić dla swoich ludzi, on musi im pomóc.

– Ale poezja może być bardzo blisko teologii...

Reklama

– Poeta często działa nieświadomie, ale chodzi o rezultat. Niewątpliwie to przekonanie, że wierni, z którymi on jest, ratują go z ciągłej niepewności, zwątpienia – to jest bardzo dużo. To lubię, tego szukam, to bardzo szanuję, bo szanuję zwątpienie. W zwątpieniu zawiera się bowiem konieczność myślenia. A w pewności nie. Im człowiek jest bardziej pewny, tym bardziej gubi myślenie.
Oni (księża) mają często święta samotne, zasuwają, i to bardzo ciężko, a my wszyscy świętujemy... Znam księdza poetę, który na Nowy Rok ciągle leży krzyżem w kościele. – A co mam robić? – mówi. W tym powołaniu żyje się bardziej ze zmarłymi. U ks. Pawliny widać, że to go bardzo dręczy. Dlatego uważam, że jest to bardzo interesująca poezja...

– ...niebanalna...

– ...niebanalna, bo on męczy się ze sobą. Poezja jest trochę oksymoronem, ponieważ chce mówić o czymś, o czym nie daje się powiedzieć zupełnie zwyczajnie, ale o tym, co nie daje się powiedzieć zwyczajnie, chce mówić w sposób jak najbardziej dostępny. Tak ja to rozumiem... Czyli ma też ze sobą (ks. Pawlina) ciągle problemy, jest to nieustanna szarpanina. Dlatego lubię te jego wiersze.

2016-04-06 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie Boże – ratunek dla człowieka…

Niedziela Ogólnopolska 14/2018, str. 12-14

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Niedziela Miłosierdzia

Krzysztof Tadej

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Miłosierdzie Boga z pokolenia na pokolenie. To ono właśnie jest odwieczną przyczyną wszystkiego, co istnieje. Bóg bowiem stworzył świat z miłości i od początku postanowił obdarzyć tą miłością każdego człowieka. A była to miłość miłosierna, gdyż Miłosierdzie jest po prostu miłością w działaniu. Wszystko, co istnieje, co zostało stworzone, cały nieogarniony i genialny wszechświat jest dziełem tego Miłosierdzia

Bóg jest czystym duchem samoistnym, tzn. mającym byt sam z siebie, a zatem także pełnię doskonałości. Bóg posiada doskonałą jedność wewnętrzną, czyli prostotę, która wyklucza złożenie z jakichś składników. Ale nasz ludzki umysł potrzebuje poznawać Boga poprzez poszczególne przymioty znane mu ze świata, bo inaczej nie potrafi. Jednak te przymioty – doskonałości w Bogu są czymś jednym, niezłożonym, prostym. My zaś nie poznajemy Boga w sposób bezpośredni, ale przez doskonałości, które dostrzegamy tylko w pewnym stopniu w stworzeniach. Boga nazywamy miłosiernym, ponieważ okazuje swą dobroć wobec potrzebujących. Jego miłosierdzie pochodzi z miłości i jest z nią nierozerwalnie związane. Istota miłości bowiem polega na bezinteresownym udzielaniu dobra osobie kochanej.
CZYTAJ DALEJ

Zgasło światło oświetlające medalion Franciszka

2025-04-26 22:27

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Medalion Franciszka w Bazylice św. Pawła za Murami od dnia jego śmierci nie jest już oświetlony

Medalion Franciszka w Bazylice św. Pawła za Murami od dnia jego śmierci nie jest już oświetlony

Rankiem 21 kwietnia w Bazylice św. Pawła za Murami zgaszono światło oświetlające medalion z podobizną Franciszka. Wewnątrz Bazyliki, wzdłuż naw biegnie ciąg medalionów z portretami wszystkich papieży, od św. Piotra do Papieża Bergoglio. Oświetlana jest tylko podobizna urzędującego Biskupa Rzymu, która wyróżnia go spośród wszystkich pozostałych, które pozostają w cieniu.

Bazylika św. Piotra została wzniesiona na grobie Apostoła, na stoku wzgórza Watykańskiego, natomiast bazylika ku czci św. Pawła znajduje się niedaleko miejsca zwanego Tre Fontane, gdzie ścięto Apostoła Narodów. Ciało św. Piotra kazała pogrzebać przy drodze prowadzącej do Ostii św. Lucyna, a Papież Anaklet postawił na nim kaplicę. Za cesarza Konstantyna rozpoczęto budowę bazyliki, która stanie się drugą, po św. Piotrze, najważniejszą świątynią Rzymu. Bazylika spłonęła w dużej części w 1823 r. Odbudowano ją w rekordowym czasie, również dzięki pomocy, która płynęła z całego świata. I to w odbudowanej świątyni zaczęła się tradycja mozaikowych medalionów z podobiznami papieży na złotym tle. Wcześniej, w starożytnej bazylice znajdowała się także galeria obrazów Biskupów Rzymu, ale w formie malowanej.
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie modliło się przy grobie Papieża Franciszka

2025-04-27 19:16

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Członkowie Kolegium Kardynalskiego udali się popołudniu do Bazyliki Matki Bożej Większej. Tam modlili się przy grobie Papieża Franciszka i przed wizerunkiem Matki Bożej Salus Populi Romani, a następnie wspólnie odprawili Nieszpory.

Kardynałowie, obecni w Rzymie z okazji uroczystości pogrzebowych Ojca Świętego i kongregacji generalnych, które poprzedzają konklawe, udali się dziś popołudniu do Bazyliki Matki Bożej Większej. Tam modlili się przy grobie Papieża Franciszka, który od rana licznie odwiedzają pielgrzymi, m.in. młodzi ludzie, obecni w Rzymie z okazji przypadającego w tych dniach Jubileuszu Nastolatków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję