Reklama

Niedziela w Warszawie

Dom dla ludzi bez domu

Przy klasztorze Kapucynów wiosną rozpocznie się budowa ośrodka pomocy dla bezdomnych. To miejsce, w którym podopieczni nie tylko otrzymają ciepły posiłek, ale także wsparcie terapeutyczne

Niedziela warszawska 51/2016, str. 1, 5

[ TEMATY ]

bezdomni

ośrodek

Artur Stelmasiak

Na tyłach klasztoru Kapucynów zaplanowano budowę, która umożliwi rozwinięcie pomocy dla ubogich i bezdomnych

Na tyłach klasztoru Kapucynów zaplanowano budowę, która umożliwi rozwinięcie pomocy dla ubogich i bezdomnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed kościołem Przemienia Pańskiego od rana ustawia się kolejka potrzebujących osób, które cierpliwie czekają na miskę zupy. Każdy ją otrzyma, pod jednym warunkiem – nie jest pod wpływem alkoholu.

Choć w piwnicznych pomieszczeniach przy Miodowej od przeszło 20 lat bezdomni otrzymują ciepłą strawę, to jednak jej przygotowywanie i spożywanie odbywa się w trudnych warunkach. Każdego dnia po schodach z klasztornej kuchni do ciemnych pomieszczeń w podziemiach trzeba znosić baniaki z zupą. Jest więc plan, aby to zmienić. Jednak na jego realizację potrzeba 2,5 miliona zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W słynnej stołecznej jadłodajni, w zależności od pory roku, codziennie wydawanych jest od 200 do 300 posiłków. Lata posługi bezdomnym oraz idące za tym potrzeby pokazały, że konieczna jest rozbudowa kuchennego zaplecza oraz pomieszczeń terapeutyczno-socjalnych.

Reklama

Zaczęło się, gdy sześć lat temu, z inicjatywy braci kapucynów i wolontariuszy, powstała Fundacja Kapucyńska im. bł. Anicenta Kopalińskiego, która zbiera fundusze na budowę nowego ośrodka pomocy dla osób bezdomnych i ubogich. Dotychczas dzięki darczyńcom udało się zgromadzić ponad 480 tys. zł, z czego ok. 100 tys. przeznaczono m.in. na system grzewczy oraz niezbędne prace wymagane przed rozpoczęciem budowy. Dzięki darczyńcom przeprowadzono wykopaliska archeologiczne. – Dziękujemy zwłaszcza tym, którzy regularnie wspierają to dzieło wpłacając po 10, 15 czy 20 zł – mówi „Niedzieli” Marek Seretny, prezes zarządu Fundacji Kapucyńskiej.

Budowę Kapucyńskiego Ośrodka Pomocy można wspierać nie tylko finansowo. Jest morze potrzeb i liczy się każdy gest dobroczynności. – Szukamy darczyńców, którzy pomogą nam zorganizować np. blachę na dach – wyjaśnia Marek Seretny i dodaje, że Fundacja będzie wdzięczna za każde okazane wsparcie i przekazanie na to dzieło np. palety z cegłami, materiałów izolacyjnych czy cementu, potrzebnego do wylania fundamentów.

Bracia Mniejsi Kapucyni od zawsze pomagali najuboższym. W ten sposób realizują regułę św. Franciszka z Asyżu, założyciela zgromadzenia. Ich posługę wspiera kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy każdego dnia pełnią służbę wśród najbardziej potrzebujących. W sumie jest ich aż 120.

To nie przypadek, że Fundacji Kapucyńskiej patronuje bł. Anicet Kopaliński, zwany w okresie międzywojennym „jałmużnikiem Warszawy” . Ten błogosławiony Kapucyn całe życie ofiarował bezdomnym, organizował codzienne kwesty oraz pomagał wielu osobom np. w znalezieniu pracy.

Reklama

Fundacja Kapucyńska prowadzi szeroką działalność na rzecz pomocy najbardziej potrzebującym. – Chcemy pomagać bezdomnym w odnalezieniu się w społeczeństwie, aby poznali swoją wartość, uwierzyli w siebie oraz mogli przyjść do miejsca, w którym będą czuli szacunek dla swojego człowieczeństwa – mówi Marek Seretny, wykładowca akademicki, prezes Fundacji, ale także wieloletni wolontariusz w jadłodajni na Miodowej. Wspomina, jak na stole w jadłodajni przyrządzał prowiant na wynos. – Moje kanapki były proste, teraz pracuje przy nich wiele osób, są bardzo dopieszczone – mówi z uśmiechem.

Fundacja organizuje dla bezdomnych także pomoc psychologiczną oraz warsztaty socjoterapeutyczne, które są profilaktyczną szkołą komunikacji i radzenia sobie z emocjami. Są poważne plany, aby jeszcze bardziej rozwinąć charytatywne skrzydła, ale ciasnota w klasztorze na to nie pozwala.

W nowym budynku znajdzie się punkt medyczny, magazyn z odzieżą, sanitariaty dla ubogich i potrzebujących oraz kuchnia z prawdziwego zdarzenia. Będą też wymarzone sale, w których mają odbywać się spotkania dla ludzi, którzy swojego domu nie posiadają. – Ktoś powiedział, że bezdomność rozpoczyna się w domu. Jeśli w rodzinie pojawia się problem, należy działać profilaktycznie i starać się go rozwiązać – tłumaczy Marek Seretny.

W ramach terapii społecznej ubodzy i bezdomni angażowani są również w różne projekty. Środy ze sztuką czy modlitewne czwartki z udziałem podopiecznych Fundacji Kapucyńskiej, to już stała tradycja. Również projekcje filmów, koncerty czy czytanie Pisma Świętego cieszą się dużym zainteresowaniem. – To wielka dla nas radość, że duże grono naszych podopiecznych pojawia się na tych spotkaniach – mówi Edyta Foryś z Fundacji Kapucyńskiej. Mottem ich działalności są słowa: „Pomagamy mądrze pomagać”.

Do drzwi klasztoru codziennie pukają bezdomni. Proszą nie tylko o posiłek, ale także o modlitewne wsparcie. Kilka lat temu postanowiono w ramach jednej z form aktywizacji utworzyć grupę różańcową. Nie chodzi tylko o modlitwę, ale o to, że bezdomni własnoręcznie wykonują różańce. Od tego czasu powstały setki różańców, które obok polskiego miodowego mydełka i bransoletek są cegiełkami na rzecz budowy. Każdy może je nabyć w internetowym sklepiku Fundacji i jednocześnie wspomóc ubogich.

Fundatorem Fundacji Kapucyńskiej jest znany aktor Radosław Pazura. Jego zdaniem owoce pracy na rzecz bezdomnych będą zawsze trwałe. – Stwarzamy szansę na zmianę, na którą nigdy nie jest za późno, a na którą każdy zasługuje – podkreśla Pazura.

2016-12-15 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezdomny to mój brat

O bezdomnych, ich życiu i walce o dziś z o. Leszkiem Zachariaszem, franciszkaninem konwentualnym i kapelanem Schroniska dla Bezdomnych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Zamościu rozmawia Małgorzata Godzisz

MAŁGORZATA GODZISZ: - Jakie są spotkania z bezdomnymi, którzy po ludzku stracili już wszystko?
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Bp Osial: mentalność młodych ludzi się zmienia i musimy odpowiadać na te wyzwania

2025-10-15 16:54

[ TEMATY ]

edukacja

bp Wojciech Osial

Bp Osial

Karol Porwich/Niedziela

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Episkopat Polski przyjął nową „Podstawę programową nauczania religii rzymskokatolickiej w Polsce”. Będzie ona wprowadzana w życie wraz z nowymi programami i podręcznikami od 1 września 2027 r. - To troska o dotarcie do dzieci i młodzieży, uwzględniająca jak najlepszą adaptację treści do potrzeb ludzi młodych. Zmienia się ich mentalność i musimy odpowiadać na te wyzwania - powiedział KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Na pytanie KAI, dlaczego potrzebne było przyjęcie nowej podstawy programowej nauczania religii, bp Wojciech Osial wskazał na „nowe okoliczności, które pojawiły się w Kościele”. - Wśród nich są działania Kościoła, żeby jak najlepiej dotrzeć do dzieci i młodzieży w trosce o ich wychowanie religijne. To wszystko wiąże się z nową koncepcją katechezy, a mianowicie, że lekcja religii w szkole pełni funkcje ewangelizacyjne, funkcje pobudzania i poznawania wiary - powiedział przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję