Reklama

Niedziela Wrocławska

Pieszo przez całą Polskę

Pielgrzymowanie wymaga poświęcenia czasu i sił. Staje się ono także pasją i stylem życia. O pielgrzymowaniu do miejsc znanych i nieznanych opowiada Eugeniusz Marusiak z Milicza.

Niedziela wrocławska 50/2022, str. VI

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

Pan Eugeniusz prezentuje mapę, na której zaznaczone są trasy pielgrzymek

Pan Eugeniusz prezentuje mapę, na której zaznaczone są trasy pielgrzymek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś pan Eugeniusz jest już na emeryturze, ze względów zdrowotnych nie pielgrzymuje pieszo na Jasną Górę, ale dzieli się z czytelnikami Niedzieli swoimi wspomnieniami i zachęca, aby “zejść z kanapy” i wyruszyć na pielgrzymkowy szlak.

Jak to się zaczęło?

To, że pan Eugeniusz będzie pielgrzymował pieszo z różnych stron Polski, nie było tak oczywiste. – Swoje piesze pielgrzymowanie rozpocząłem dopiero po czterdziestce. Zmotywował mnie do tego pewien człowiek, którego spotkałem w pociągu. Wracałem wtedy z Wrocławia i obok mnie siedział chłopak, który był bardzo zmęczony. Zapytałem skąd wraca, a on mi zaczął opowiadać o pieszej pielgrzymce. Bardzo mnie ta historia poruszyła, zwłaszcza że jako sportowiec, uczestnik maratonu wrocławskiego na pielgrzymce nigdy nie byłem – opowiada p. Marusiak i dodaje: – Utwierdziłem się w tym przekonaniu, gdy będąc w delegacji z pracy w Częstochowie, udałem się na Jasną Górę, a tam spotkałem starszego mężczyznę, ubranego jak pielgrzym. To były konkretne znaki, rozmowy, spotkania, które doprowadziły mnie do wyruszenia na pielgrzymkowy szlak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsza pielgrzymka

Reklama

– Było to w sierpniu 1992 r. Z mojej parafii wyruszała grupa w ramach Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej. Tuż przed wyjściem postanowiłem zamienić wygodne adidasy na “ruskie” trampki. Od połowy drogi do Trzebnicy miałem odparzone nogi. Z jednej strony miałem ochotę wrócić, ale postanowiłem udać się po pomoc do sióstr boromeuszek, które prowadziły punkt opatrunkowy. Dzięki życzliwości sióstr moje nogi zostały opatrzone lnianym olejem, a ponieważ ból był tak wielki, a ja byłem osłabiony, siostry pozwoliły mi przenocować w klasztorze – wspomina p. Eugeniusz dodając: – W tak trudnej i bolesnej sytuacji mogłem wrócić do domu, ale gdybym wtedy wrócił, już bym nigdy na pielgrzymkę nie poszedł.

Po całej Polsce

Eugeniusz Marusiak w ramach Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej pielgrzymował pięć razy. Później postanowił wędrować z różnych stron Polski. Każdego roku z innego miejsca – Pielgrzymkę wrocławską wspominam jako najbogatszą w treści. Różnorodność konferencji, głosicieli słowa, świadectw była bardzo budująca. Jednak konsekwentnie chciałem pielgrzymować z różnych miejsc naszego kraju, bo zawsze mnie Polska ciekawiła – zaznacza, dodając: – Moja żona wspierała mnie w moim postanowieniu, choć się o mnie martwiła. Sama, ze względów zdrowotnych nie mogła pieszo pielgrzymować.

Wśród pielgrzymek, w których uczestniczył p. Eugeniusz były m.in.: kaszubska, góralska, przemyska, tarnowska, szczecińska (ze Świnoujścia) , ełcka, olsztyńska czy białostocka.

Pielgrzymka w pielgrzymce

Celem była Jasna Góra, ale idąc przez Polskę, można odwiedzić wiele pięknych miejsc znajdujących się na mapie sakralnej naszej ojczyzny. – Idąc z pielgrzymką olsztyńską z Kętrzyna, przechodziliśmy przez Świętą Lipkę, Gietrzwałd czy Czerwińsk nad Wisłą. Idąc z Lublina byliśmy w Kodeniu, Górze Chełmskiej, Krasnobrodziu, czy Świętym Krzyżu. To tylko niektóre miejsca. Było ich bardzo wiele, ale każde z nich ubogacało mnie duchowo – zaznacza Eugeniusz Marusiak i dodaje: – Zawsze analizowałem pielgrzymki i wyciągałem wnioski. Każda była bogatsza od poprzedniej. Starałem się też, abym miał czas na zwiedzanie. Na pielgrzymkę przemyską pojechałem dzień wcześniej, aby być w Kalwarii Pacławskiej i tam nocowałem, pomodliłem się, zwiedziłem sanktuarium a następnego dnia, wyruszyłem w drogę na Jasną Górę.

Pan Eugeniusz wspomnień ma bardzo wiele. Jak zaznacza, pielgrzymowanie piesze jest wspaniałym czasem, który pozwala umocnić wiarę, a przy okazji można podziwiać piękne krajobrazy naszej ojczyzny.

2022-12-07 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Zadarko: Trzeba zrezygnować z organizacji pielgrzymek autokarowych bez noclegów w drodze!

[ TEMATY ]

turystyka

pielgrzymowanie

Adobe.Stock

- Po wypadku autokaru w Chorwacji jesteśmy wstrząśnięci, modlimy się i jesteśmy w żałobie. Łączymy się w bólu z najbliższymi ofiar. Ale ta tragedia zmusza nas do refleksji nad stanem przestrzegania przez organizatorów pielgrzymek i wyjazdów turystycznych standardów bezpieczeństwa – mówi KAI bp Krzysztof Zadarko. Przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek zapowiada, że jesienią zostaną ogłoszone „Wskazania dla duszpasterstwa pielgrzymów”, mówiące także o podstawowych wymogach bezpieczeństwa.

Biskup pytany o wnioski, jakie można wyciągnąć z wypadku w Chorwacji, odpowiada, że „nie jesteśmy od tego, żeby osądzać czy orzekać o winie, musimy cierpliwie poczekać na wyniki badania przyczyn, ale na pewno będziemy apelować do organizatorów pielgrzymek o większą troskę o bezpieczeństwo, m. in. aby na trasie przewidzieć noclegi, a nie planować jazdę bez przerwy”.
CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dramatycznym dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. Jest to dzień, kiedy nie jest sprawowana Msza św. W kościołach odprawiana jest natomiast Liturgia Męki Pańskiej, a na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Jest to dzień postu ścisłego.

Piątek jest w zasadzie pierwszym dniem Triduum Paschalnego. Dni najważniejszych Świąt Kościoła są bowiem liczone zgodnie z tradycją żydowską, od zachodu słońca.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję