Reklama

Nie tylko dla zakonników

Z państwem Marianną i Wacławem Brożynami, którzy 2 lutego będą świętować 76. rocznicę zawarcia sakramentu małżeństwa, rozmawia ks. Rafał Witkowski.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 5/2023, str. IV

Angelika Zamrzycka

Marianna i Wacław Brożynowie, blisko stulatkowie, mieszkają w Zielonej Górze

Marianna i Wacław Brożynowie, blisko stulatkowie, mieszkają w Zielonej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Rafał Witkowski: Jak tyle lat żyć razem w szczęściu?

Marianna Brożyna: Praca i praca, religia i religia! Zawsze mieliśmy czas na modlitwę, choć pracy było dużo. Sakrament małżeństwa zawarliśmy 2 lutego 1947 r.

Wasz przepis na szczęście ma coś z reguły benedyktyńskiej: Ora et labora. Jak wyglądała ta modlitwa i praca w Waszym życiu?

Wacław Brożyna: W wieku ok. 30 lat ustaliliśmy z żoną, jakie modlitwy będziemy odmawiać codziennie. Było i jest w naszej modlitwie sporo litanii. Teraz mamy dużo czasu, żeby się modlić. Jeśli chodzi o pracę, to przez wszystkie lata ciężko pracowaliśmy. Głównie zajmowałem się rolnictwem, prowadziłem nasiennictwo. Potem przez 36 lat pracowałem w biurze. Poza tym budowałem, remontowałem. Dopiero na stare lata przeprowadziliśmy się ze wsi do Zielonej Góry, bo ciężko było palić w piecu (śmiech).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak wspomina Pan dzieciństwo?

Pochodzę z Gór Świętokrzyskich, a moja żona spod Częstochowy. Rodzice moi byli rolnikami. Wychowali nas siedmioro: sześciu braci i jedną siostrę. Gdy byliśmy więksi, to przeważnie w soboty najstarszy brat Franciszek robił z nami, młodszym rodzeństwem, narady. Tłumaczył nam, jaki powinien być człowiek: pobożny, pracowity i oszczędny. Wyjaśniał, jak się mamy zachowywać w różnych miejscach: w kościele, z ludźmi, w pracy. Utkwiły mi z tych życiowych lekcji następujące ważne słowa: modlitwa, praca, grzeczność. To człowieka kształtuje. Wspomnę tylko, że już kilka lat przed wojną służyłem jako ministrant.

Doświadczył Pan zatem czasów II wojny światowej. Jakie wspomnienia nosi Pan z tych trudnych czasów?

W 1942 r. poszedłem do partyzantki. Jest to duże zagadnienie, ale często z powodu moich lat i z powodu trudnych dawnych przeżyć trudno mi o tym mówić. Musiałem pójść do walki partyzanckiej, bo ojciec poszedł na zakładnika, a trzech braci zabrali do Niemiec. Żyło się w wielkim strachu i biedzie. Brak chleba, brak ubrania, brak wszystkiego. W 1939 r., gdy chodziłem jeszcze do szkoły, rozpocząłem naukę krawiectwa. Gdy przyszła wojna, zakład krawiecki przymusowo zaczął pracować dla niemieckiej żandarmerii. W wojnie widziałem piekło. Mordowanie Żydów, Polaków, straszne obchodzenie się z ludźmi. Trudne sytuacje były codziennie, przez całą wojnę. Ale dzięki pracy, oszczędnościom i myśleniu moich rodziców żyło się jako tako.

W partyzantce byłem na przygotowawczych szkoleniach. Moim dowódcą był Jan Wyszyński ps. Modrzew Duży. Ja miałem pseudonim „Modrzew Mały”, bo byłem często dla niego do pomocy.

Reklama

A lata powojenne?

Po wojnie przeżyłem drugie piekło, ze Stalinem. Byłem jego przeciwnikiem i dlatego byłem w pracy źle traktowany. Nie należały mi się podwyżki, zawsze patrzyli na mnie z boku. Na wszystko musiałem zapracować sam. Dorabialiśmy się od zera. Poniemiecki dom w Wądrożu Wielkim dostałem bez okien, bez drzwi i prawie bez podłóg.

Jak dzisiaj patrzy Pan na Wasze małżeństwo?

Moja żona jest kochana i będzie kochana aż do śmierci. Dobrze się rozumiemy. Wychowaliśmy trzy wspaniałe córki, które są dla Boga i dla ludzi. Mamy już nawet prawnuki i praprawnuki.

Co uważają Państwo za najistotniejsze dla Waszego małżeństwa?

Marianna Brożyna: Zrozumienie, przebaczenie, modlitwa i praca. I to jest wszystko!

2023-01-24 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mija 75 lat od śmierci Barbary Samulowskiej, wizjonerki z Gietrzwałdu

2025-12-08 07:47

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Barbara Samulowska

pl.wikipedia.org

Siostra Miłosierdzia Barbara Stanisława Samulowska

Siostra Miłosierdzia Barbara Stanisława Samulowska

Mija 75 lat od śmierci Barbary Samulowskiej, wizjonerki z Gietrzwałdu. Zakonnica Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo zmarła 6 grudnia 1950 r. w stolicy Gwatemali. Służyła tam, pomagając chorym i potrzebującym. Trwa jej proces beatyfikacyjny.

Ks. Krzysztof Bielawny podaje w książce „Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu”, że Barbara Samulowska urodziła się 21 stycznia 1865 r. w Worytach jako córka Józefa i Karoliny z domu Barczewskiej. Została ochrzczona następnego dnia. Rodzicami chrzestnymi byli Andrzej Barczewski i Gertruda Górska, obydwoje z Woryt.
CZYTAJ DALEJ

Czy 8 grudnia obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

[ TEMATY ]

post

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek 8 grudnia w Kościele katolickim uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni w Polsce nie są zobowiązani do udziału w Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów w Kościele katolickim należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Wstrzemięźliwość i post obowiązują w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.
CZYTAJ DALEJ

UE/ KE zatwierdziła wniosek Polski o udzielenie pomocy publicznej na budowę elektrowni jądrowej

2025-12-09 16:34

[ TEMATY ]

Unia Europejska

elektrownie jądrowe

Adobe Stock

Komisja Europejska we wtorek oficjalnie wyraziła zgodę na udzielenie przez Polskę pomocy publicznej na budowę elektrowni jądrowej. Premier Donald Tusk poinformował, że budowa będzie mogła ruszyć jeszcze w grudniu i że zabezpieczono na ten cel całość potrzebnej kwoty, czyli 60 mld zł.

Polska powiadomiła KE we wrześniu ub.r. o planie wsparcia spółki państwowej Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) w budowie elektrowni jądrowej. Polskie władze poinformowały, że planują wesprzeć tę inwestycję poprzez: zastrzyk kapitału w wysokości ok. 14 mld euro, pokrywający 30 proc. kosztów projektu, a także gwarancje państwowe obejmujące 100 proc. długu zaciągniętego przez PEJ w celu sfinansowania inwestycji oraz tzw. kontrakt różnicowy, zapewniający stabilność przychodów przez cały okres eksploatacji elektrowni wynoszący 40 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję