W rocznicę zamachów „Charlie Hebdo” oskarża chrześcijan
W rocznicę zamordowania w Paryżu przez islamskich terrorystów pracowników redakcji „Charlie Hebdo” na okładce tego satyrycznego czasopisma zamieszczono rysunek przedstawiający Boga z kałasznikowem na plecach, w zakrwawionym ubraniu i z podpisem „Zabójca wciąż na wolności”. W rysunku dziwi jednak najbardziej to, że Bóg ma nad głową trójkąt ze źrenicą oka w środku, co wyraźnie wskazuje, że jest to Bóg chrześcijan.
„Episkopat Francji nie komentuje zachowania tych, którzy pragną jedynie prowokować. Czy to byłaby polemika, której Francja obecnie potrzebuje?” - takim wpisem na twitterze skomentowali postępek redakcji Charlie Hebdo francuscy biskupi.
Bardziej zdecydowani w swojej reakcji okazali się być muzułmanie. Przewodniczący francuskiej rady muzułmanów stwierdził, że czuje się dotknięty rysunkiem, który „obraża wierzących różnych religii” i dodał, że „należy szanować wolność wypowiedzi dziennikarzy, ale taki sam szacunek należy się ludziom wierzącym”.
Niektórzy komentatorzy uważają, że „Charlie Hebdo” świadomie obraził chrześcijan zamiast muzułmanów, aby w ten sposób uniknąć gwałtownej reakcji tych ostatnich.
Polska stała się dziś krajem prokuratorów. Wszyscy wszystkich oskarżają. Opozycja oskarża prawowitą władzę – oskarżenia są wysyłane nie tylko z Polski i przez Polaków, ale i z zagranicy, oskarżają się także ludzie Kościoła. Mam tu na myśli szacownego skądinąd zakonnika, który z okładki „Tygodnika Powszechnego” wypowiada pod adresem Kościoła wielkie: Oskarżam.
Zachęcam wszystkich do tego, byśmy się jednak nie oskarżali, bo czynimy sobie nawzajem, Ojczyźnie i Kościołowi wiele krzywdy. Jeżeli brat będzie zionął nienawiścią do brata, wtedy wszyscy przepadniemy. Bo dzieło szatana na tym polega, żeby ludzi skłócić, poróżnić i żebyśmy w dochodzeniu swego nie dawali za wygraną.
Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.
Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.
- Jeśli widzimy jakiś spadek wiernych w kościołach, to przy kalwariach go nie ma - o fenomenie polskich kalwarii, mówi KAI gwardian, o. Jonasz Pyka. Dzięki takim miejscom, ludzie, którzy nie mogą nawiedzić Ziemi Świętej, korzystają z łaski duchowego uczestnictwa w Męce Jezusa Chrystusa i przeżywania w ten sposób tajemnicy odkupienia rodzaju ludzkiego. - To złota nić, która łączy wszystkie kalwarie w Polsce - podkreśla profesor Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu, o. Mieczysław Celestyn Paczkowski. Wielki Piątek, to drugi dzień Triduum Paschalnego, podczas którego w Kościele katolickim odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej, upamiętniająca cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym nie jest sprawowana Eucharystia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.