Reklama

Rok w nowej ojczyźnie

Minął rok od przyjazdu do Polski z Kazachstanu Julii Sorokiny i jej rodziny. Władze Gminy Brańsk przygotowały im mieszkanie w budynku po byłej szkole podstawowej we wsi Kalnica. Postanowiłem odwiedzić „odzyskanych” Polaków i porozmawiać o tym, jak czują się w nowej ojczyźnie i czy ich marzenia o lepszym życiu są realne.

Niedziela podlaska 18/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szkoła w Kalnicy mieściła się w budynku określanym przez miejscowych mieszkańców dworem. Nie jestem historykiem sztuki i trudno mi mieć jakiekolwiek zdanie na ten temat, ale wygląd jego był daleki od architektury dworskiej, nawet tej skromnej, drobnoszlacheckiej. Jedyne, co go wyróżniało to nadmierna wielkość i malownicze położenie wśród drzew i stawów. Po zlikwidowaniu szkoły wiele osób twierdziło, że w przyszłości budynek ten zostanie unicestwiony przez „ząb czasu”. Władze gminne postanowiły przeznaczyć go jednak na miejsce zamieszkania dla polskiej rodziny z Kazachstanu. Pięknie wyremontowany i pomalowany dom, wyczyszczone stawy, zadbane obejście może w obecnej chwili stwarzać wrażenie arystokratycznej rezydencji. W promieniach zachodzącego słońca wygląda naprawdę imponująco.
Przed dom wychodzi starsza pani elegancko ubrana, uśmiechając się i kresową polszczyzną zaprasza mnie do środka. W pierwszej chwili nie poznałem pani Julii. Jakże była inna niż przed rokiem. Oczy pełne radości zdradzały, iż Polska spełniła ich oczekiwania.
W mieszkaniu poczułem dziwne i przyjemne ciepło emanujące z pieca, które wzbudziło we mnie trochę zazdrości, a przede wszystkim wspomnienia z dzieciństwa. Poczułem się swobodnie. Wiedziałem, że jest to dom, w którym najważniejszą wartością jest rodzina.
Najbardziej rozmowna jest Halina Syrojeszkina, córka pani Julii. Jej chyba najbardziej podoba się w Polsce. Dobrze zna język, potrafi z każdym nawiązać kontakt i jest zawsze uśmiechnięta. Zapytałem ją czy nie żałuje swojej decyzji związanej z przyjazdem do Polski? „Nigdy nie miałam nawet cienia wątpliwości, gdzie jest moja prawdziwa ojczyzna. Od dziecka pamiętam z opowiadań mojej Mamy, że Polska jest taka piękna i ludzie są tutaj wspaniali. Znałam ją, ponieważ od pięciu lat jedna z moich córek mieszka w okolicach Krakowa i czasami ją odwiedzałam, ale teraz mieszkając tu rok mogłam się przekonać i utwierdzić, że słowa mojej Mamy były prawdziwe. Polacy naprawdę są bardzo mili i rodzinni”.
Nina, córka pani Haliny najbardziej jest zauroczona naszym krajobrazem i mówi: „Kiedyś jadąc autobusem z Bielska Podlaskiego zauważyłam jak krowy pasą się w trawie, która sięga im prawie do brzucha. Zdziwiona tym zjawiskiem mówię do Mamy, że tutaj zwierzęta mają jak w raju, a co mówić ludzie. W Kazachstanie żeby taka trawa urosła, to deszcz musiałby padać bez przerwy 2 miesiące. Tutaj wszystko ma wygląd jak w bajce”. Miło jest pod adresem własnej ojczyzny usłyszeć tyle superlatyw. Ostatnio jakoś o Polsce nie mówi się zbyt dobrze.
Do Polski przyjechała też czwórka wnuków pani Julii. Najstarszy - Paweł uczy się w Szkole Podstawowej w Koszewie. Mówi pięknie po polsku i jest bardzo dumny, że ma czwórkę na półrocze z języka polskiego. Zapytany czy podoba mu się szkoła w Polsce odpowiada: „Tutaj jest o wiele lepiej, mało dzieci, dużo komputerów, a najważniejsze jest to, że wszyscy nauczyciele są uśmiechnięci i mili. Najbardziej lubię uczyć się matematyki z Basią Bolestą”.
Prawie wszyscy z rodziny mają pracę i są z niej zadowoleni. „To nic, że nie na stałe” - mówi pani Halina, ale nie ma się zawczasu czym przejmować. „Będziemy się martwić, jak pracy nie będzie”.
Pani Julia mówi, że na pewno byłoby im trudniej, gdyby nie ogromna pomoc i serdeczność ze strony wielu ludzi. Za pośrednictwem gazety pragnie z całą rodziną gorąco podziękować: wójtowi K. Jaworowskiemu, Radzie i pracownikom UG w Brańsku, proboszczowi R. Wodyńskiemu, Z. Maksymiuk, J. Michałowskiemu, M. Klinickiemu, A. Szmurło, R. Szmurło, państwu Niemyjskim, Porzezińskim i Malinowskim z Kalnicy, L. Włostowskiemu, W. Oleksiewiczowi, W. Kryńskiemu i wielu innym ludziom.
„Ludzie pytają nas o różne sprawy, niektórzy nawet czy to prawda, że jest nam źle” - mówi pani Halina. Powiem i myślę, że będzie to odpowiedź dla szerszego gremium. Tak dobrze, jak w kochanej Polsce nigdy mi i moim bliskim nie było. Dziękuję Panu Bogu za taką ojczyznę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Zmarła Krystyna Borowczyk. Miała 70 lat

2025-10-03 19:44

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Świdnicka Kuria Biskupia

Krystyna Borowczyk

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Krystyna Borowczyk (1955-2025)

Krystyna Borowczyk (1955-2025)

Świdnicka Kuria Biskupia przekazała informację o śmierci Krystyny Borowczyk, wieloletniej współpracowniczki diecezji, związanej z m.in z seminarium, ruchem Comunione e Liberazione czy parafią św. Andrzeja Boboli.

– W nadziei życia wiecznego zawiadamiamy, że w dniu 3 października w wieku 70 lat odeszła do domu Ojca śp. Krystyna Borowczyk, wieloletnia współpracowniczka Świdnickiej Kurii Biskupiej – przekazano w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję