Każdy z nas jest wezwany do świętości, chociaż nie jest to łatwe. Dlatego tak bardzo potrzebujemy świadectwa chrześcijan, traktujących na serio swoją wiarę - powiedział abp Stanisław Budzik. Metropolita lubelski przewodniczył Eucharystii ku czci Wszystkich Świętych w kościele cmentarnym Najświętszego Zbawiciela w Lublinie.
W swoim kazaniu, abp Budzik mówił o prawdziwym przeznaczeniu każdego chrześcijanina, jakim jest niebo. - Dzisiaj stajemy pośród grobów tych, którzy wrócili już do swojej niebiańskiej ojczyzny. Nasi przodkowie, rodzice, mężowie i żony, bracia i siostry, przyjaciele, duszpasterze i nauczyciele. Wszyscy oni wrócili tam, dokąd my zdążamy – powiedział.
Arcybiskup przypomniał postaci związane z Lublinem, które Kościół wyniósł do chwały ołtarzy. – Bp Władysław Goral, Ks. Kazimierz Gostyński, ks. Antoni Zawitkowski, ks. Zygmunt Pisarski, Stanisław Kostka Starowieyski, a także męczennicy pobliskiego Majdanka: ks. Roman Archutowski i ks. Emilian Kowcz – wymieniał kaznodzieja.
Metropolita lubelski wezwał obecnych, aby nie traktowali świętości jako czegoś nieosiągalnego. – Każdy z nas jest wezwany do świętości, chociaż nie jest to łatwe. Dlatego tak bardzo potrzebujemy świadectwa chrześcijan, traktujących na serio swoją wiarę. Ciągle aktualne jest wołanie, abyśmy ani nie lękali się chcieć świętości, ani być świętymi – zakończył abp Budzik.
Po zakończeniu Eucharystii, cmentarnymi alejkami przeszła procesja, podczas której na czterech stacjach modlono się za zmarłych rodziców, kapłanów, poległych w obronie Ojczyzny.
Na lubelskich nekropoliach prowadzona była kwesta na rzecz ratowania i renowacji zabytkowych nagrobków. Jak co roku, w to dzieło włączyło się wielu wolontariuszy i ludzi dobrej woli.
W minionym roku odeszło do Pana wiele osób bliskich naszym sercom, ważnych dla nas, a także dla społeczeństwa. O wszystkich tych osobach chcemy pamiętać w modlitwie. Zaledwie o niektórych piszemy poniżej, przypominając pokrótce, kim byli
12 kwietnia 2012 r. zmarł we Wrocławiu dr Jerzy Woźniak - wybitny Polak i wrocławianin, żołnierz ZWZ AK, 2 Korpusu Wojska Polskiego we Włoszech oraz Organizacji NIE, więzień polityczny PRL, lekarz, prezes honorowy Światowego Związku Żołnierzy AK, prezes Dolnośląskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK. - Odszedł od nas na zawsze człowiek wielkiego formatu, wielkiej odwagi, niezwykłej prawości i skromności osobistej - napisali w liście pożegnalnym przyjaciele śp. Jerzego Woźniaka ze Stowarzyszenia Inicjatywy Historycznej. - Swoje życie bez reszty poświęcił wolnej Polsce, służąc jej tam, gdzie mógł cokolwiek dla niej zrobić. Kochał Polskę i nie wystawiał jej rachunków. Swoim trudnym życiem dobrze się jej przysłużył. Jerzy Woźniak przez lata służył też pomocą ludziom - jako dowódca, jako lekarz, jako działacz państwowy i stowarzyszeń kombatanckich. Zabiegał o wsparcie dla swoich przyjaciół i kolegów z niepodległościowych organizacji zbrojnych i z więzień komunistycznych, przyjmując z chrześcijańską pokorą brak należytego szacunku dla ich dokonań i brak sprawiedliwego osądu dla ich oprawców. Jego pasją było utrwalenie pamięci historycznej o Armii Krajowej. Nie dokończył swojego ważnego dzieła, któremu poświęcił wiele wysiłku w ostatnich latach życia, jakim było ufundowanie we wrocławskim kościele garnizonowym pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej kaplicy poświęconej Polskiemu Państwu Podziemnemu i Armii Krajowej. Dziś kontynuatorzy jego dzieła są zdeterminowani, aby je dokończyć.
Oprac. KK
Pozytywny dla prof. Wojciecha Roszkowskiego wyrok sądowy w sprawie dotyczącej podręcznika „Historia i Teraźniejszość”. Sprawę wytoczyli mu rodzice dziecka poczętego dzięki metodzie in vitro.
Rodzice dziecka urodzonego dzięki metodzie in vitro wnieśli pozew przeciwko prof. Wojciechowi Roszkowskiemu z powodu fragmentu podręcznika „Historia i teraźniejszość”. Uważali, że zawarte w nim treści piętnowały dzieci poczęte tą metodą. W związku z tym skierowali sprawę przeciwko autorowi i wydawnictwu, zarzucając naruszenie ich dóbr osobistych.
To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.
Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.