Reklama

Święto Języka Ojczystego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Język ojczysty to szczególne spoiwo, które winno łączyć wszystkich Polaków. On służył naszym przodkom, podobnie jak i nam dzisiaj, do porozumiewania się, przekazywania istotnych myśli, wyrażania uczuć. Mając to na uwadze, nie możemy pozostać obojętni, jaki będzie nasz język - piękny i poprawny, czy też ubogi, prymitywny, pełen nieskładnych zwrotów.

Polszczyzna w czasach zaborów

Przez lata zaborów wiara i język były jedynymi przejawami istnienia narodu polskiego. W języku odnajdywała swój wyraz narodowa tradycja, historia i kultura. Stąd też zaborcy z wyjątkową zaciekłością niszczyli język polski: usuwali ze szkół i urzędów, aby w ten sposób zapanować nad społeczeństwem polskim. Decydującą rolę odegrał wówczas Kościół, który ponad granicami zaborów jednoczył Polaków przez tę samą wiarę, kulturę religijną i język. Wspaniałe dziedzictwo polskiej literatury minionych wieków ocalało dzięki odwadze księży oraz osób świeckich kultywujących pamięć o wielkiej przeszłości naszej kultury narodowej i posługujących się czystą polszczyzną. W tamtych czasach wizja całkowitego unicestwienia języka polskiego była bardzo realna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współczesne zagrożenia

Obecnie także możemy dostrzec pewne symptomy budzące niepokój. Jednym z nich jest rozprzestrzeniający się coraz bardziej nihilizm, zubożający sens ludzkiej egzystencji i relatywizujący podstawowe wartości, w tym również te odnoszące się do kultury języka. Nihilizm wymusza uznanie za właściwe m.in. takich zachowań i działań, które godzą w kulturę narodową. Wybitne dzieła literackie znikają z kanonu lektur szkolnych. Można dostrzec nie tylko ośmieszanie i marginalizowanie wartościowych przejawów kultury, ale wręcz wrogość wobec nich. Eksponowane i promowane są natomiast wszelkie dewiacje, odstępstwa od przyjętych norm społecznych.
Nietrudno dostrzec, że literatura najnowsza postawiła sobie za cel upodlenie człowieka, odarcie go z przynależnej mu godności. Nie ma w niej tego, co służy dobru człowieka, czym się na przykład kierował Henryk Sienkiewicz, „by ratować polską myśl, polskie serca.” Co gorsza, często dochodzi do bezczeszczenia szczytowych dzieł naszej literatury, które wyszły spod pióra Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Zygmunta Krasińskiego czy wspomnianego Henryka Sienkiewicza. Dzieje się tak w imię tzw. politycznej poprawności. Dobitnym tego przykładem są inscenizacje sceniczne naszych arcydzieł literackich, które poniewierają historycznymi doświadczeniami i uczuciami religijnymi Polaków. Temu wszystkiemu towarzyszy nagminne zjawisko degradowania czy wręcz unicestwiania języka polskiego poprzez jego wulgaryzację, zubożenie i spłycenie. Ze scen teatralnych szerokim nurtem wylewają się zwroty obelżywe, urągające podstawowym zasadom kultury. Te poczynania odzierają piękno polszczyzny z waloru rozwiniętego języka europejskiego. Niestety, tego rodzaju destrukcyjne działania wobec języka i kultury polskiej zyskują aprobatę urzędników odpowiedzialnych za kulturę i jej finansowanie z pieniędzy publicznych.
Jednakże najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest wulgaryzacja i lekceważenie kultury języka. Z wielką troską piszą o tym Biskupi polscy w liście pasterskim „Bezcenne dobro języka ojczystego”: „Jesteśmy świadkami wprowadzania do przestrzeni publicznej zwrotów prymitywnych i obraźliwych, niegodnych chrześcijanina i Polaka. Tradycję narodową przedstawia się w sposób karykaturalny, zaś o bohaterach mówi się z pogardą. Bolesną i niebezpieczną tego konsekwencją jest niepokojący brak szacunku dla dziejów i dokonań własnego narodu. Wraz z rozwojem kultury masowej nasiliły się w ostatnich latach zjawiska degradacji kultury i języka polskiego. W środkach masowego przekazu - w telewizji i w radiu, w filmach, piosenkach, gazetach i na forach internetowych - widać wyraźnie upadek języka i obyczaju. Zjawiska te budzą uzasadniony niepokój.”

O piękno i czystość mowy polskiej

21 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. W Polsce jego obchody połączone są z promocją języka ojczystego i zwróceniem uwagi na konieczność ochrony naszego dziedzictwa językowego. Niechaj zatem posługiwanie się na co dzień pięknym, czystym językiem polskim stanie się udziałem każdego Polaka zarówno w domu, jak i na ulicy, w każdym urzędzie i środkach społecznego przekazu. „Wzorem niech będzie dla nas Sługa Boży Jan Paweł II, niezrównany mistrz polskiej mowy, który pięknym językiem mówił do nas przez całe lata jako Piotr naszych czasów, przypominając o wzajemnej miłości i pojednaniu, o wierności Bogu i człowiekowi.”

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Agonia św. ojca Pio. Jak cierpiał wielki święty?

[ TEMATY ]

O. Pio

św. Ojciec Pio

wyd. Esprit

Ojciec Pio za życia cierpiał przede wszystkim z oskarżeń, które wysuwano przeciwko niemu. Często płakał z tego powodu. Jego beatyfikacja stała się możliwa dzięki Janowi Pawłowi II. Kapucyna i Papieża Polaka łączyła wyjątkowo bliska więź – mówi uznany włoski dziennikarz Renzo Allegri, autor książki „Zniszczyć Świętego. Śledztwo w sprawie prześladowania ojca Pio”.

Jakie oskarżenia kierowano przeciwko ojcu Pio?
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Kard. G. Ryś: Dobry lider tworzy uczniów, ale wielki lider tworzy liderów

2025-09-23 16:49

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Dzień skupienia wykładowców Instytutu Studiów Wyższych Archidiecezji Łódzkiej

Dzień skupienia wykładowców Instytutu Studiów Wyższych Archidiecezji Łódzkiej

Wykładowcy i profesorowie Instytutu Studiów Wyższych Archidiecezji Łódzkiej (ISWAŁ), w skład którego wchodzą wszystkie wyższe uczelnie teologiczne działające na Kościele Łódzkim, przeżywali w Domu Rekolekcyjnym w Drzewocinach (Dłutow) swój dzień skupienia przed rozpoczęciem nowego Roku Akademickiego.

Skupienie rozpoczęło się od modlitwy brewiarzowej, po której konferencję o autorytecie w Kościele i o synodalności Kościoła wygłosił metropolita łódzki. Duchowny zwrócił uwagę na to, że - wielu w Kościele uważa, że temat synodalności Kościoła zakończył się wraz ze śmiercią Ojca Świętego Franciszka, co jest oczywiście nie prawdą. Temat implementacji zaleceń soborowych został zawieszony tymczasowo z uwagi na trwający Rok Jubileuszowy, ale jest on nadal aktualny dla całego Kościoła. – podkreślił hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję