Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Ku czci św. Józefa

Od stycznia do listopada, każdego 19. dnia miesiąca wierni z parafii Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi uczestniczyli w nabożeństwie ku czci św. Józefa.

Niedziela sosnowiecka 49/2021, str. I

[ TEMATY ]

św. Józef

nabożeństwo

Piotr Lorenc/Niedziela

Modlitwę prowadzi ks. Józef Handerek

Modlitwę prowadzi ks. Józef Handerek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każde spotkanie rozpoczynała Msza św., a po niej odczytywano prośby, podziękowania i błagania oraz rozważano przymioty świętego. Ostatnie spotkanie odbyło się 19 listopada i ukazywało św. Józefa jako patrona dobrej śmierci i pogromcę duchów piekielnych.

Jak zauważył ks. Józef Handerek, proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej i pomysłodawca spotkań – śmierć św. Józefa była spokojnym zaśnięciem i przejściem z życia ziemskiego do innego życia. – Jak podaje tradycja, w ostatnich chwilach życia św. Józefowi towarzyszyli Maryja i Jezus. Czy można wyobrazić sobie lepszą śmierć? Naturalne jest więc, że Kościół ogłosił św. Józefa także patronem umierających. (…) Ufności uczył nas całym swym życiem św. Józef, opiekun Maryi i małego Jezusa. Tej ufności uczą nas święci, wybrani przez Boga: siostra Faustyna, Jan Paweł II oraz wielu nam znanych i nieznanych świętych, których spotkamy w niebie. Święci mogą wypraszać dla nas i naszych bliskich wiele łask. Trzeba nam tylko o to prosić, nieustannie i wytrwale prosić. Bóg jest poza czasem, a my chcemy ograniczyć Go czasem. Wyznaczamy Mu termin spełnienia naszej prośby. A dla Boga nie ma czasu. Jest teraz – powiedział proboszcz.

W dalszej części rozważań kapłan przedstawił św. Józefa jako pogromcę duchów piekielnych. – Tradycja chrześcijańska i pobożność nazywają św. Józefa „postrachem szatana” lub „postrachem duchów piekielnych”. Nie wyobrażamy sobie św. Józefa w walce z szatanem na wzór św. Michała Archanioła. W naszej wyobraźni Opiekun Zbawiciela jest obecny jako człowiek cichy i pokorny. Gdzie więc ukazuje się On jako ten, który jest postrachem? W Ewangelii mamy na to wiele dowodów. Jak choćby ten, kiedy św. Józef dowiedział się, że będzie ojcem. Mimo zawahań i pokus, bezzwłocznie uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański. Ten gest był niezwykłym dowodem posłuszeństwa Bogu, zwycięstwa nad pokusą. Wzywamy więc św. Józefa, który potrafi przeciwstawić się duchom ciemności, doliny śmierci – tłumaczył kapłan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-11-30 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa ekumeniczna u łódzkich mariawitów

[ TEMATY ]

ekumenizm

nabożeństwo

ks. Paweł Kłys

ks. Semko Koroza, pastor Kościoła Ewangelicko – Reformowanego i przewodniczący łódzkiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej

ks. Semko Koroza, pastor Kościoła Ewangelicko – Reformowanego i przewodniczący łódzkiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej

W kolejnym dniu łódzkich modlitw o jedność chrześcijan, duchowni i wierni kościołów chrześcijańskich spotkali się na Mszy świętej celebrowanej w Kościele Starokatolickim Mariawitów pw. św. Franciszka z Asyżu w Łodzi. Liturgii przewodniczył ksiądz biskup M. Włodzimierz Jaworski – zwierzchnik mariawickiej diecezji śląsko – łódzkiej.

Podczas liturgii homilię wygłosił ks. Semko Koroza – pastor Kościoła Ewangelicko – Reformowanego i przewodniczący łódzkiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej. Pastor oparł swoje słowo o fragment ewangelii opowiadający o cudownym rozmnożeniu chleba przez Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję